Był piękny wiosenny dzień 12 maja 2012r. Wtedy właśnie pojechaliśmy na piknik ekologiczny do leśnictwa Brody Pomorskie, gdzie byliśmy gośćmi Pana leśniczego Stanisława Chmiela. W wyjeździe zorganizowanym przez nasze stowarzyszenie uczestniczyli wychowankowie Domu Dziecka w Tczewie oraz wychowawcy tej placówki. Łącznie ponad 50 osób. Nasze zaproszenie przyjęło wielu znamienitych gości na czele z starostą tczewskim Józefem Puczyńskim, wicestarostą Mariuszem Wiórkiem, Członkiem Zarządu Powiatu Tczewskiego Stanisławem Ackermanem, Przewodniczącym Rady Powiatu Piotrem Odyą oraz Zastępcą Przewodniczącego Józefem Wasiukiem. Impreza rozpoczęła się od spotkania z panem Andrzejem Lipką - prezesem zarządu Centrum Myśliwskiego Zamek w Gniewie, który opowiadał uczestnikom pikniku o zwierzętach jakie można spotkać w polskich lasach i ich zwyczajach. Można było dowiedzieć się na przykład jakie ptaki budzą nas o świcie, co jedzą dziki oraz co oznacza ryk wydawany jesienią przez jelenie. Następnie pan leśniczy Chmiel oprowadził nas po terenie prowadzonego przez siebie azylu, gdzie znajduje się ponad pięćdziesiąt zwierząt. Trafiają tam chore osobniki, które są leczone,a następnie wypuszczane na wolność.Mogliśmy z bliska zobaczyć dziki, jelenie, sarny, bociany, sowy, jastrzębie, świnki wietnamskie oraz wiele innych zwierząt, którymi na co dzień opiekuje się pan leśniczy. Była też niespodzianka.Dzieci miały okazję wypuścić na wolność jastrzębia, który dzięki wspaniałej opiece leśniczego i jego żony wrócił do pełnej sprawności. Wszyscy byli zachwyceni widząc wylatującego z klatki i unoszącego się wysoko w powietrze drapieżnika. Zwiedziliśmy też Izbę Edukacji Ekologicznej, która od kilku lat znajduje się na terenie leśnictwa Brody Pomorskie. Następnie odbyły się pokazy przygotowane przez gniewskich strażaków. Każdy mógł usiąść za kierownica prawdziwego wozu strażackiego, wejść do "kosza" wysięgnika, by z wysokości prawie 30 metrów podziwiać okolicę. Strażacy przeprowadzili też symulację niewielkiego pożaru gasząc go bardzo sprawnie przy użyciu wody i piany. Później była okazja zasiąść do ogniska i wspólnie zjeść upieczone kiełbaski. Wszystkim smakowało również ciasto upieczone przez opiekunów. Były gry, zabawy i śpiewy przy akompaniamencie dwóch gitar na których grali pani Karolina i pan Piotr. Wiele śmiechu i emocji przyniósł konkurs przeciągania liny, w czasie którego po jednej stronie stanęli dorośli po drugiej dzieci. Najpierw wygrali dorośli, ale już po kilku minutach dzieci wzięły na nas srogi rewanż nie pozostawiły złudzeń kto jest silniejszy:). Do Tczewa wróciliśmy dopiero wieczorem. Humory dopisywały. Impreza wypadła wyśmienicie, dlatego już dziś planujemy aby odwiedzić pana leśniczego i jego zwierzęta jesienią.